Geoblog.pl    millagreg    Podróże    W drodze    W krainie Yeti - uzupelnione
Zwiń mapę
2008
06
lis

W krainie Yeti - uzupelnione

 
Nepal
Nepal, Kathmandu
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17154 km
 
Koniec pazdziernika, poznym wieczorem czasu nepalskiego, dolecielismy do Kathmandu. Od dawna z niecierpliwoscia czekalismy na ten dzien. Opuscilismy Chiny I czulismy sie jakbysmy jechali w nowa podroz. Wprawdzie w Chinach bylo juz dosc wygodnie; wiedzielismy po ile pierozki, jak powiedziec dzien dobry I czego sie spodziewac w srodkach transportu. Ale teraz czeka nas nowa przygoda. Dotarlismy do kraju najwyzszych gor swiata (z 14 najwyzszych szczytow swiata 10 jest w Nepalu).

Wysiadamy z samolotu I udajemy sie do barako –budynku, aby odebrac nasze tobolki I wyrobic wizy. Pani nie ma komputera a na biurku walaja sie pieniadze. Po chwili nie wie kto zaplacil, a kto nie: “to twoje 50$?”, pada pytanie do Mili :)
Wkraczamy do Kathmandu! Juz sama nazwa tego miasta jest dla nas jakas taka magiczna. Jest juz pozno wiec decydujemy sie zostac na noc w Guest Housie, chociaz mamy zaproszenie od naszego nepalskiego couchsurfera – Arjuna.
Wraz z Roberto (jest z Chile, poznalismy sie na lotnisku) wsiadamy do taxi I musimy zaufac taksowkarzowi, ktory za nas wybiera hostel, bo zadne z nas nie ma jeszcze przewodnika.
Z przylepionymi nosami do szyby ogladamy miasto I sa!!! Smieci na ulicach I brudno jest!
Dojezdzamy do GH. Pokoj – skromny, mimo zmeczenia nie mozemy zasnac – chcielibysmy zeby juz bylo rano.

O 7 jestesmy na nogach. Otwieramy okno w naszym pokoju, bo lekko zapodaje naftalina. A za oknem : dzieci biegna do szkoly, powoli otwieraja sie male sklepiki, ich wlasciciele zapalaja kadzidla. Czujemy, ze jestesmy jedna noga w Indiach … :)
Po jednej nocy przeprowadzamy sie do Arjuna, najbardziej popularnego CS w Kathmandu. Dostajemy pokoj z lazienka. Niestety wody brak, ale lazienka jest. I znowy mieszkamy za jeden usmiech.
Ludzie sa tu zupelnie inni niz w Chinach, poczawszy od wygladu (wiadoma sprawa), konczywszy na znajomosci angielskiego. Ze wszystkimi mozna sie dogadac, nic nie stanowi problemu. Kazdy wszedzie moze ci wszystko wytlumaczyc I we wszystkim pomoc. W koncu turysci to dla wielu jedyne zrodlo utrzymania. Jak to powiedzial taksowkarz: dla Nepalu turysci sa jak ogromna fabryka pieniedzy. Ale Nepal nie pozostaje dluzny, oferuje niezliczona ilosc atrakcji: trekingow, raftingow, safari, lacznie z lotem malym turystycznym samolotem nad Himalajami (jedyne 170$ za godzine lotu, moze innym razem :) ).
Zeby nie bylo zbyt pieknie, musimy dodac, ze Kathmandu jest okrutnie zakurzone – momentami ciezko sie oddycha – wielu miejscowych chodzi w maskach, Milaron tez.
W stolicy jestesmy juz prawie tydzien. Dzis udalo nam sie odebrac wizy z ambasady Indii, na ktore czekalismy 3 dni. Wyrobilismy I zaplacilismy za wszystkie dokumenty potrzebne do trekingu – okolo 10.11 idziemy na Annapurna Base Camp.
Oprocz tego reszte dni spedzilismy wloczac sie po miescie I wpadajac czesto na Roberto, ktory tak nam naopowiadal o Ameryce Poludniowej, ze podjelismy decyzje: chocby nie wiem co: JEDZIEMY !!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (38)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (14)
DODAJ KOMENTARZ
rabe
rabe - 2008-11-04 08:35
PODRAV dla Yeti, jeżeli ją(jego?) zobaczycie!!!
Ale macie fajowo, zazdroszczę!!!
 
Mija
Mija - 2008-11-04 09:44
Zaintrygowaliscie mnie tym Nepalem, zaczynam szukac jakis informacji skoro tacy wytrawni podroznicy jak Wy, zostaliscie powalieni :D
 
Kacha
Kacha - 2008-11-04 15:05
Znaczy się mam nie jechać :((((
 
Margaret Thatcher :)
Margaret Thatcher :) - 2008-11-04 15:21
ej ej! A gdzie zdjęcia?
 
dorcia
dorcia - 2008-11-04 18:11
Cudownie.zazdroszczę. Nepal to moje marzenie...
 
jaroslaw
jaroslaw - 2008-11-04 20:22
NEPAL-cie juz tej gandzi ;)
 
Mimi
Mimi - 2008-11-05 15:56
Jak już będzie prąd to coś napiszcie, jesteśmy b. ciekawi a może uda się zdjęcie zamieścić? Zdrowia życzę !!! I ręce mi tam myć często !!! ;-)))
 
Mimi
Mimi - 2008-11-06 18:22
Dziękujemy za nowe inf.i foty . To zupełnie inny ,,świat,, i Wy jacyś inni, szczególnie Grzegorz.;D.Całujemy i trzymamy kciuki za Was. Powodzenia na wyprawie.:)))
 
wódz
wódz - 2008-11-06 18:32
Pięknie wyglądacie :) tak rasowo :)
 
Mija
Mija - 2008-11-06 23:13
Ja chce zdjecie Milarona w maseczce :D
 
STRUSIE z wyspy WOLIN
STRUSIE z wyspy WOLIN - 2008-11-09 13:03
Śledzimy każdy Wasz krok z zapartym tchem.. Fotki super!!! Wy również :)) Buziaki !!!
 
jaroslaw
jaroslaw - 2008-11-09 13:07
hej co sie nie odzywacie??w Kaczogrodzie ok pogoda jest ptaki rosną Martynka rośnie, broda grzale widze ,że też rośnie.. odzywać się częściej..papa
 
engramdork
engramdork - 2008-11-19 19:35
Wasze zdjęcia i relacje bardzo oddają realia takich miejsc jak np. Nepal. Cudownie łapiecie momenty, dzięki czemu przekazujecie bardzo dużo tym, którzy śledzą Waszą wyprawę. Pozdrawiam
 
STRUSIE z wyspy WOLIN
STRUSIE z wyspy WOLIN - 2008-11-24 15:15
Kartka dotarła- wielkie dzięki!:)
 
 
millagreg
Emilka i Grzesiek ...
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 87 wpisów87 779 komentarzy779 2479 zdjęć2479 2 pliki multimedialne2
 
BLOG ROKU 2008
Moje podróże
25.08.2008 - 01.02.2011
 
 
17.07.2010 - 17.07.2010