Geoblog.pl    millagreg    Podróże    W drodze    Miejsce urodzenia Buddy
Zwiń mapę
2008
29
lis

Miejsce urodzenia Buddy

 
Nepal
Nepal, Lumbini
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17481 km
 
Po drodze do Indii, postanowilismy skorzystac z okazji i wstapic do Lumbini, miejsca urodzenia Buddy. Generalnie jest to zabita dechami wies, w ktorej jest jeden bardzo drogi hotel (tylko tam jest ciepla woda, ale nie spalismy tam) dla japonskich pielgrzymow nawiedzajacych to miejsce oraz duzo ogromnych swiatyn, sponsorowanych przez rzady przeroznych panstw: Vietnam, Sri Lanke, Niemcy, Koree, itd.. itd..
Zdania co do Lumbini okazaly sie podzielone. Ja uwazam, ze jest malo interesujace, a Emilia mowi, ze jest ok.
Obejrzelismy wszystko dookola i po jednym dniu nie bylo co robic, wiec pojechalismy do Indii :) I jak przystalo na Indie wjechalismy tam na rikszy (rowerowej) :)
Aha, odbylismy tez obowiazkowa jazde na dachu nepalskiego autobusu. Jakie wrazenia? Zobaczcie zdjecia :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (8)
DODAJ KOMENTARZ
Mija
Mija - 2008-11-29 17:33
Ostatnie 2 zdjecia sa cudowne :D
 
Mimi
Mimi - 2008-11-29 18:37
Ten szafranowy kolor szat mnichów buddyjskich , słucham przepięknej muzyki z Nepalu i już czuję się lepiej. 3 ostatnie zdjęcia są super ! Jedziecie na targ :)) ?
 
rabe
rabe - 2008-11-29 20:13
fajowe te napalskie kabriolety:)))
 
Margaret Thatcher :)
Margaret Thatcher :) - 2008-11-30 02:31
To fakt! Ostatnie dwa zdjęcia rewelacyjne! Poważnie było aż tak strasznie? :))
 
dorcia
dorcia - 2008-11-30 19:28
CUDOWNIE!!!super te 2 foty! on tak szybko jechał czy wy po prostu wczesniej dołączyliscie się do pana z fajka i nadinterpretowaliscie rzeczywistosc???:)))))juz slysze ten pisk Miśki!!! hahahah
 
millagreg
millagreg - 2008-12-01 10:36
Wszystko bylo dobrze dopoki z naprzeciwka nie nadjezdzaly inne samochody, a kiedy jakis sie juz pojawil kierowca(jednego i drugiego) nie dawal za wygrana i tak pedzilismy na siebie, az ktorys nie wytrzymal napiecia i w ostatnim momencie zjechal na pobocze i wtedy to ja juz prawie plakalam ze strachu. Aha przy tych wszytskich manewrach osiagalismy maksymalna predkosc tego zdezelowanego autobusu :D
 
kozlewa
kozlewa - 2008-12-05 19:49
:)) popłakałam się ze śmiechu po ostatnich dwóch.. - oczywiście wiem,że Wam nie było do śmiechu - ale po fakcie można nieźle wspominać :))
a te portretówki to za pozwoleniem delikwenta(tki) się robi? czy bez pozwolenia? - są niesamowite!!
 
millagreg
millagreg - 2008-12-06 11:18
Z pozwoleniem sie robi :)
 
 
millagreg
Emilka i Grzesiek ...
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 87 wpisów87 779 komentarzy779 2479 zdjęć2479 2 pliki multimedialne2
 
BLOG ROKU 2008
Moje podróże
25.08.2008 - 01.02.2011
 
 
17.07.2010 - 17.07.2010