Geoblog.pl    millagreg    Podróże    W drodze    Filipiny
Zwiń mapę
2009
03
sty

Filipiny

 
Filipiny
Filipiny, Manila
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 26934 km
 
Lot do Kuala Lumpur byl iscie bajeczny :) takich luksosow to my dawno nie zaznalismy :) Stuardessy – przepieknej urody, z nienagannym, lazurowym makijazem, podawaly szklaneczki wypelnione lodem z najrozniejszymi alkoholami. Do oporu, ile sie chcialo i tylko za jeden usmiech. Z prywatnych telewizorkow, prywatnym pilotem mozna bylo wybierac do wyboru, do koloru muzyke, filmy, sport, informacje i co tylko dusza zapragnie. Grzechu co jakis czas powtarzal: Milaron ten lot trwa za krotko, nie zdarzymy skorzystac ze wszystkich atrakcji; i mowil: tam za kotara, w biznes klasie stuardessy na pewno chodza topless i sa na kazde skinienie glowa :)

No trafilo nam sie jak slepej kurze ziarno, akurat ten lot byl najtanszy w danym terminie, wiec polecielismy linia Malaysia Airlines, ktora jest w piatce najlepszych linii na swiecie. Lotnisko w Kuala Lumpur, gdzie mielismy przesiadke, bylo rownie zacne jak lot. Nowoczesne, zadbane, z prawdziwa olbrzymia strefa bezclowa i darmowym internetem (co jest rzadkoscia).

W Manilii odebrali nas Stanleye (Milaronowi rodzice), ktorzy przylecieli na Filipiny na wakacje i zeby sie przy okazji z nami spotkac, po 4 miesiacach niewidzenie :) Byly okrzyki radosci, sciskanie sie i calusy na powitanie :)

W stolicy spedzilismy tylko jedna noc, a rano pojechalismy na polnoc wispy Luzon. Pierwsze wrazenie: Manila jest bezplciowa, a mieszkancy mocno zamerykanizowani. Wszedzie, wszystko napisane po angielsku, kazdy mowi w tym jezyku, a z glosnikow dookola leca amerykanskie przeboje (szczegolnie z lat 70’ i 80’ i country).

Juz po pierwszym dniu daje sie zauwazyc mocne przywiazanie do chrzescijanskiej wiary, zaszczepionej przez hiszpanskich kolonizatorow, ktorzy wladali tymi wyspami ponad 400 lat. Na trasie, co jakis czas wisial billboard z haslem: “Nie poddawaj sie, modl sie, to dziala!”. Na wielu autach nalepki: “Jezus jest moim pasterzem”, “Chwalmy Pana”, itd. To wlasnie Filipiny znane sa z tego, ze w czasie wielkanocy, wielu smialkow decyduje sie na publiczne ukrzyzowanie. W tym samym czasie spora grupa zamaskowanych mezczyzn przemierza miasto biczujac sie, do tego stopnia, ze ich plecy zamieniaja sie w krwawa rane.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
Kacha
Kacha - 2009-01-10 12:24
Skończyłam strajk (choć oczywiście nikt się nim nie przejął...)
Widzę, że spodenki nie do zdarcia są. Choć moje się już z lekka przecierają i widać jakiś dziwny pomarańczowy kolor. Widać często ich nie pierzesz ;pppp
Nadają się równie dobrze do siedzenia po turecku na krześle przed kompem (co niniejszym czynię).
 
Katrins
Katrins - 2009-01-10 22:10
Pozdrawiam Was wszytskich z mroźnej Legnicy!!!! Fajnie, że rodzice Was odwiedzili. U nas sniegi, -28 stopni, no i mamy piękną zimę. Ja własnie wróciłam z Grecji, gdzie spędzałam Nowy Rok i troche pozwiedzałam. Buziaki
 
jaroslaw
jaroslaw - 2009-01-11 13:12
cześć siury!! chcialem wam powiedzieć ,że zaniedbujecie bloga i jak tak dalej będzie to przestaniemy tu zaglądać wiec ruszcie się i pokażcie coś ciekawego.. pozdrowienia dla was i stanleyów..pa
 
asikowa
asikowa - 2009-01-11 17:59
a ja tu tesknie za wszytskimi!!
 
STRUSIE z wyspy WOLIN
STRUSIE z wyspy WOLIN - 2009-01-12 20:20
Pozdrowienia dla całej czwórki!! I oszczędzajcie krakowską.. :))
 
 
millagreg
Emilka i Grzesiek ...
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 87 wpisów87 779 komentarzy779 2479 zdjęć2479 2 pliki multimedialne2
 
BLOG ROKU 2008
Moje podróże
25.08.2008 - 01.02.2011
 
 
17.07.2010 - 17.07.2010