Ostatnie dwa dni spedzilismy w Wellington, skad mamy prom na poludniowa wyspe. Trafilismy swietnie, bo akurat odbywal sie tutaj karnawalowy festiwal. Bylo duzo koncertow, przedstawien, ogolnie cale miasto ostro sie bawilo. Wellington to miejsce mlodych ludzi, przynajmniej tak nam sie wydaje, bo jest ich tutaj mnostwo. Mozna je porownac do Cork w Irlandii. Spokojne, zadbane, nieprzytlaczajace. Kiedy jest sie w centrum, wydaje sie jakby to byla mala miescina.
Dwa dni pod rzad bylismy w narodowym museum Te Papa.Gdzie mozna poznac blizej historie i kulture NZ. Kazdy znajdzie cos ciekawego dla siebie. Poczawszy od symulatorow trzesienia ziemi, poprzez multimedialnie przedstawiona historie emigratow, az po wystawy wspolczesnej sztuki nowozelandzkiej. Miejsce robi duze wrazenie jest ogromne, nowoczesne i do tego wejscie gratisowe .
Zazylismy troche kultury :). Trafilismy akurat na wystawe impresjonistow francuskich z Monet'em na czele, wypozyczona z muzeum w Bostonie. Dwa dni to zdecydowanie za malo, zeby zobaczyc wszystko.
A teraz male wyjasnienie :) aby przyjechac do NZ naprawde nie trzeba rabowac banku. Nie jest tu az tak, zle. No chyba, ze ktos chce korzystac, ze wszystkich atrakcji takich jak skoki na bandzi, raftingi, skydiving, itd. Te przyjemnosci sa tutaj okrutnie drogie. Posiadanie wlasnego samochodu w N.Z. jest bardzo pomocne i wygodne. Mozna oczywiscie przemieszczac sie autobusami i pociagami, ale po drodze jest tyle atrakcji, ze tylko podrozujac wlasnym transportem, jest calkowicie niezaleznym. Pozostaje jeszcze autostop, podobno bardzo latwy w tym kraju, ale nie probowalismy.
Wszystko jest drozsze niz w Polsce, ale nie jest to Norwegia :) Naprawde da sie przezyc.
Oczywiscie nie ma mowy o chodzeniu do knajpek i jedzeniu w miescie. Noclegi tez nie sa tanie, ale ceny miejsc na polu namiotowym sa juz do zniesienia. Napewno doznaje sie szoku cenowego jesli wjezdza sie tu z Azji, my juz powoli przestajemy przezywac kazdego wydanego dolara. Pozostaje jeszcze kwestia dotarcia tutaj. Ale zawsze mozna zahaczyc o wyspy bedac w podrozy dookola swiata :)).