Geoblog.pl    millagreg    Podróże    W drodze    Sucre - formalna stolica Boliwii
Zwiń mapę
2009
28
mar

Sucre - formalna stolica Boliwii

 
Boliwia
Boliwia, Sucre
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 55796 km
 
Zjechalismy 1300m nizej, samopoczucie od razu sie poprawilo.

Sucre – najpiekniejsze miasto Boliwii. Szokujace swa nowoczesnoscia i innoscia. Na ulicach kroluja Toyoty Hilux, panowie w garniturach w biegu zalatwiaja jakies sprawy biznesowe, rozmawiajac przez komorki. Supermodne studentki czekaja na zajecia w pieknym kolonialnym budynku Uniwersytetu Sucre.
Nie ma wielu indianek, jedynie zapuszczajac sie w uliczki miejskiego market, spotyka sie wlascicielki dlugich warkoczy. Handluja owocami, chlebem, miesem i tortami (!!!), w ktorych na bank czai sie salmonella :). Torty biale, ogromne, cale w lukrze i bitej smietanie, stojace bez lodowki, z cala armia much, grasujacych wokol :) mniammm :)
Sucre okrzyknieto jednym z najbezpieczniejszych miast w Boliwii, troche mnie to uspokoilo. Od kiedy wjechalismy do Ameryki Poludniowej, nasluchalismy sie najrozmaitszych kryminalnych historii. Ogarnela mnie jakas chora panika, po nocach snily mi sie wlamania do naszego pokoju, zlodzieje uciekajacy z moim aparatem. Bylam nastawiona bojowo, a kazdy facet wchodzacy do autobusu, byl podejrzany. W rzeczywistosci jeszcze nic zlego sie nie stalo, jest wrecz przeciwnie. Ludzie sa kochani, przemili, usmiechaja sie. Nikt nas nie kantuje, a okazji bylo juz wiele :) z naszym swietnym hiszpanskim :) Na a znajac zycie to od dzisiaj sie zacznie, oby nie.
Nam zdecydowanie najbardziej przypadl do gustu market miejski, wprawdzie nie taki prawdziwy kolorowy i wiejski, ale zawsze to market. Kupic mozna wszystko, od slynnych tortow, po kombinezony sauna solution, ktore sprzedawane sa oczywiscie przez indianki, ktore wszystko wiedza o ich skutecznosci i potrzebie stosowania :)
Sucre przenioslo nas troche w inny swiat, z zatloczonymi uliczkami, pelnymi najrozniejszych knajpek, od sushi baru, poprzez chinskie jadlodalnie, az po najrozniejsze wloskie restauracje. Gringo kawiarenki sa wypelnione bialasami, spragnionymi prawdziwego espresso :)
Pojawily sie sklepiki pelne suveniro, swetrow z welny lamy (czy tez alpaki), toreb, torebeczek i innych pierdol. Kafejki internetowe sa na kazdym kroku, a w wielu z nich piekne nowiutkie komputery z plaskimi monitorami, szok! A z glosnikow doslownie wszedzie slychac Guns N´ Roses :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (22)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
ES
ES - 2009-03-30 20:12
Zdjecie nr,11 bardzo udane pcztöwke dla unesco mozna zrobic!!, ale gdzie te pienkne studentki? duzo "panienek" z faldkami na spödniczkach i na twarzy:) ale co sie dziwic
ktos te torty musi jesc!
pozdrowionka !!!
 
Mimi
Mimi - 2009-03-30 21:22
Zgadzam się , piękne jest to zdjęcie i Uniwersytet w odpowiedniej godzinie uchwycony .:-))
pozdrawiamy :))
 
Kacha
Kacha - 2009-04-06 19:39
Gdzie oni są? Zabrakło ich....
 
millagreg
millagreg - 2009-04-06 22:05
Zyjemy, jestsmy, troche odpoczywalismy od netu :)) ale juz bedziemy sie odzywac. Pozdro
 
 
millagreg
Emilka i Grzesiek ...
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 87 wpisów87 779 komentarzy779 2479 zdjęć2479 2 pliki multimedialne2
 
BLOG ROKU 2008
Moje podróże
25.08.2008 - 01.02.2011
 
 
17.07.2010 - 17.07.2010