Zjechalismy 1300m nizej, samopoczucie od razu sie poprawilo.
Sucre – najpiekniejsze miasto Boliwii. Szokujace swa nowoczesnoscia i innoscia. Na ulicach kroluja Toyoty Hilux, panowie w garniturach w biegu zalatwiaja jakies sprawy biznesowe, rozmawiajac przez komorki. Supermodne studentki czekaja na zajecia w pieknym kolonialnym budynku Uniwersytetu Sucre.
Nie ma wielu indianek, jedynie zapuszczajac sie w uliczki miejskiego market, spotyka sie wlascicielki dlugich warkoczy. Handluja owocami, chlebem, miesem i tortami (!!!), w ktorych na bank czai sie salmonella :). Torty biale, ogromne, cale w lukrze i bitej smietanie, stojace bez lodowki, z cala armia much, grasujacych wokol :) mniammm :)
Sucre okrzyknieto jednym z najbezpieczniejszych miast w Boliwii, troche mnie to uspokoilo. Od kiedy wjechalismy do Ameryki Poludniowej, nasluchalismy sie najrozmaitszych kryminalnych historii. Ogarnela mnie jakas chora panika, po nocach snily mi sie wlamania do naszego pokoju, zlodzieje uciekajacy z moim aparatem. Bylam nastawiona bojowo, a kazdy facet wchodzacy do autobusu, byl podejrzany. W rzeczywistosci jeszcze nic zlego sie nie stalo, jest wrecz przeciwnie. Ludzie sa kochani, przemili, usmiechaja sie. Nikt nas nie kantuje, a okazji bylo juz wiele :) z naszym swietnym hiszpanskim :) Na a znajac zycie to od dzisiaj sie zacznie, oby nie.
Nam zdecydowanie najbardziej przypadl do gustu market miejski, wprawdzie nie taki prawdziwy kolorowy i wiejski, ale zawsze to market. Kupic mozna wszystko, od slynnych tortow, po kombinezony sauna solution, ktore sprzedawane sa oczywiscie przez indianki, ktore wszystko wiedza o ich skutecznosci i potrzebie stosowania :)
Sucre przenioslo nas troche w inny swiat, z zatloczonymi uliczkami, pelnymi najrozniejszych knajpek, od sushi baru, poprzez chinskie jadlodalnie, az po najrozniejsze wloskie restauracje. Gringo kawiarenki sa wypelnione bialasami, spragnionymi prawdziwego espresso :)
Pojawily sie sklepiki pelne suveniro, swetrow z welny lamy (czy tez alpaki), toreb, torebeczek i innych pierdol. Kafejki internetowe sa na kazdym kroku, a w wielu z nich piekne nowiutkie komputery z plaskimi monitorami, szok! A z glosnikow doslownie wszedzie slychac Guns N´ Roses :)