Wystarcza trzy godziny jazdy autobusem od eleganckiej Arequipy, aby przeniesc sie w inny swiat – do kanionu colca. Jest to drugi w kolejnosci najglebszy kanion na swiecie. Wawoz skaczacego tygrysa, gdzie Mila spalila piety, to przy nim maly rowek :) Co ciekawe, jako pierwsi kanion przeplyneli w 1981 roku Polacy, z krakowskiego klubu kajakowego ¨Bystrze¨. Obszar ten zamieszkuje ludnosc Collagua i Cabana. Kobiety sa znane z bardzo kolorowych ubiorow. Nosza kwieciscie wyszywane kapelusze i podobne kubraczki. Nosza te stroje caly czas, nie zmieniajac dlugich do kostek, zdobnych sukni nawet do wypasania bydla.
Pojechalismy tam, ale schodzic nie zamierzalismy, chociaz mozna. Wiekszosc ludzi jedzie tam zobaczyc kondory. Ogromne ptaszyska unosza sie tam majestatycznie, korzystajac z pradow powietrznych. Prawie w ogole nie musza uzywac skrzydel, po prostu szybuja.
Na dzien dobry skasowali od nas bandyckie pieniadze, za jakies turystyczne bilety. Troche nas to wkurzylo, ale gdy zobaczylismy kondory w akcji, stwierdzilismy: bezcenne :)
Kondory sa naprawde imponujaco wielkie. Gdy przelatywaly kilka metrow od nas, wygladaly jak ptasie boeingi, pierzaste jumbo-jety. Zerkaly na nas badawczo, przynajmniej tak nam sie wydawalo :) Ewidentnie daja popisowy show przed widownia, ktora codziennie tloczy sie w punkcie widokowym.